Londyn (w końcu!)

czwartek, 30 kwietnia 2015
Cześć!

Wieki mnie nie było na blogu, ale jakoś straciłam wiarę w siebie. Wiecie pytania typu: serio kogoś ten temat notki będzie interesował? Lub to jest słabe, bez sensu pisać o tym notkę, nie mam o czym sensownym pisać. Powrót na bloga sobie odkładałam i odkładałam. W międzyczasie zostałam narzeczoną (serio ciągle do mnie to nie dochodzi, ale przynajmniej już nie panikuję :D). TŻ został inżynierem, pożegnaliśmy Polskę i wyjechaliśmy na stałe do Londynu.

Aktualnie jesteśmy na  etapie poszukiwania pracy i przystosowywania się, psychicznego, kulturalnego i fizycznego (?!). Moje włosy i cera przeżywają horror, mam nadzieję że uda mi się je ogarnąć tak jak całą resztę. Zwłaszcza, że w sierpniu musimy przyjechać do Polski na ślub znajomych ;). Poza tym tu jest tyle pięknych rzeczy, że część mojego lichego serduszka chora na zakupoholizm cierpi i to bardzo... ;) Ta nerdowska cząstka też, tyle tu jest fandomowych rzeczy, łatwo dostępnych i w niskich cenach. Nie mam co na razie marzyć, póki nie mam pracy ;)

Obiecuję być aktywna na blogu i nabrać pewności siebie, która zdecydowanie mi się przyda ;)



 Zapraszam Was również na mój Instagram <KLIK>

6 komentarze:

Kocia pisze...

Dobrze, że się odezwałaś ;) Mam nadzieję, że wszustko wam się ułoży w Londynie, powodzenia ;)

Paulina pisze...

powodzenia w wielkim mieście :)

Zuza pisze...

Gratuluję zaręczyn! :) i życzę Wam dużo szczęścia i powodzenia :) Trzymam kciuki za znalezienie pracy :) odzywaj się jeszcze do nas!
:*

Kocia pisze...

Kotlety! Najlepsza nazwa kotów :3

Justyna Parucka pisze...

Nigdy nie byłam w Londynie. Zazdroszczę wyjazdu. Pozdrawiam jusinx.blogspot.com

Czarownica pisze...

Gratulacje zaręczyn oraz wyjazdu, chociaż to źle, że młodzi, zdolni Polacy muszą emigrować ;/.

Kochana, pisz, pisz, pisz. Nie wątp w siebie. Też miewam gorsze dni i myśli (czy to ktokolwiek czyta? czy to ma sens? a może nikt poza mną się nie interesuje moim blogiem? itp.). Teraz na pewno masz pod dostatkiem świetnych sklepów i atrakcji (aż zazdroszczę) więc masz co pokazywać i o czym pisać :)

Prześlij komentarz

Dziękuje za każdy komentarz :)
Zostawiajcie linki do swoich blogów, z miłą chęcią zawitam do Was

Na komentarz odpowiadam na Waszym blogu.